Witajcie. Dziś mam dla Was manicure. Wiecie oczywiście, że paznokciowa raczej nie jestem, ale ostatnio wyhodowałam ładne, długie paznokcie. Dodatkowo zakochałam się na nowo w hybrydach.
Moją przygodę zaczęłam z Semilac i od tamtej pory nie zdradzałam tych lakierów, bo bardzo mi odpowiadają. Mój absolutnie ulubiony kolor to Creamy Muffin z numerem 136, który posłużył mi jako baza pod moją gwiazdę od Chanel z limitowanej kolekcji COLLECTION LIBRE. Lubię w ten sposób łączyć klasyczne lakiery z tymi żelowymi. Dzisiejszą rolę główną gra jak juz wspomniałam lakier Chanel, a konkretnie HYPERROSE GLASS nr 544, który jest półprzezroczystym różem z milionem bardzo niewielkich drobnek. Nie podoba mi się efekt jaki daje samodzielnie, ale na inne lakiery (używałam go na czerń, szarość, a teraz na ten przepiękny beż) moim zdaniem, wygląda nieziemsko pięknie i ciekawie. Zapraszam do obejrzenia efektu na paznokciach. Koniecznie dajcie znać w komentarzu co o nim myślicie. Pozdrawiam, Agata.
Moją przygodę zaczęłam z Semilac i od tamtej pory nie zdradzałam tych lakierów, bo bardzo mi odpowiadają. Mój absolutnie ulubiony kolor to Creamy Muffin z numerem 136, który posłużył mi jako baza pod moją gwiazdę od Chanel z limitowanej kolekcji COLLECTION LIBRE. Lubię w ten sposób łączyć klasyczne lakiery z tymi żelowymi. Dzisiejszą rolę główną gra jak juz wspomniałam lakier Chanel, a konkretnie HYPERROSE GLASS nr 544, który jest półprzezroczystym różem z milionem bardzo niewielkich drobnek. Nie podoba mi się efekt jaki daje samodzielnie, ale na inne lakiery (używałam go na czerń, szarość, a teraz na ten przepiękny beż) moim zdaniem, wygląda nieziemsko pięknie i ciekawie. Zapraszam do obejrzenia efektu na paznokciach. Koniecznie dajcie znać w komentarzu co o nim myślicie. Pozdrawiam, Agata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw komentarz. Każdy bardzo mnie cieszy, bo wtedy mam pewność, że mój blog jest czytany z zainteresowaniem :)