Hej, hej! Już jakiś czas temu nagrałam film z testem na żywo kultowego podkładu Estee Lauder z serii Double Wear. Jest kochany i używany namiętnie przez wiele wizażystek. Nazywany fotoszopem w kremie zachwyca niejedną pasjonatkę makijażu. Wiele o nim słyszałam i już miałam kupić, gdy dowiedziałam się, że koleżanka może dać mi próbeczkę tego wyjątkowego kosmetyku. Bardzo się ucieszyłam mogąc go wypróbować, bo wydać w ciemno 170zł to niemałe szaleństwo. A jak podkład spisał się podczas testu? Czy zachwycił mnie na tyle żebym postanowiła go sobie kupić? Zapraszam na film:
I jak wrażenia? Używałyście tego podkładu? Co o nim myślicie? Zapraszam do komentowania!
Pozdrawiam ciepło!
PS.
Aha, na koniec chciałabym Was zaprosić do obserwowania mojego profilu na Instagramie. Znajdziecie tam więcej prywatnych rzeczy, ale też makijaże i nowości kosmetyczne jakie do mnie docierają.
Kliknij na obrazek aby obejrzeć mój profil ;) |
Polecam Ci podkład Clarinsa, Extra Comfort. Kosztuje 10zł więcej ale nie wysusza. Konsystencja jest podobna, też gęsta, ale nie czuję go na twarzy. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMuszę wybrać się z małym słoiczkiem i wziąć odrobinę, bo po tym zawodzie Estee Lauder nie chcę kupować podkładów bez przetestowania.. ale dziękuję za podpowiedź ;)
UsuńZdradziłam mój CLINIQUE anti- blemish z EL Double Wear (również 1N1) i mam te same odczucia Agatko. Perfekcyjne krycie przez cały dzień, lecz po kilku godz taki sam efekt jak u Ciebie, nawet pomimo kremu extra nawilżającego, ale to jest jedyny jego minus ;-) Buziaki
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak ja ;) Dlatego nie twierdzę, że to zły podkład, po prostu nie na co dzień tak jak Revlon Color Stay :)
Usuń