środa, 19 marca 2014

Podkład Iwostin Cappilin Correctin - recenzja


Hej! Jakiś czas temu robiłam dla Was film z testem na żywo podkładu Iwostin. Już wtedy bardzo mi się spodobał. Obiecałam szczegółową recenzję, więc oto i jest. Dla przypomnienia dodam Wam jeszcze tutaj wyżej wspomniany film:



Opis producenta:

Właściwości:
- Wzmacnia naczynka krwionośne
- Redukuje zaczerwienienia
- Przynosi uczucie ulgi i komfortu
- Wygładza i wyrównuje koloryt skóry
- Zapewnia trwały efekt naturalnego makijażu do 10 godzin
- Zapewnia wysoką ochronę przeciwsłoneczną (filtr SPF 30)
- Dostępny w 3 odcieniach (jasny, naturalny, ciepły beż)
Sposób użycia:
Na oczyszczoną skórę zastosuj krem dla skóry naczynkowej. Po wchłonięciu nałóż fluid dopasowany odcieniem do kolorytu Twojej skóry. Delikatnie rozprowadź go na powierzchni skóry twarzy i szyi, następnie wygładź kolistymi ruchami opuszek palców.
Składniki aktywne: 
Ekstrakt z kasztanowca - zwiększa elastyczność i poprawia napięcie naczyń włosowatych oraz przyspiesza cyrkulację krwi.
Witamina C - działa antyoksydacyjnie, chroniąc przed działaniem wolnych rodników odpowiedzialnych za starzenie się skóry. Wzmacnia naczynia krwionośne.
 (Źródło: iwostin.pl)



Moja opinia:
Używam ten produkt codziennie od kilku tygodni. Nakładałam go przez ten czas różnymi metodami i od razu wspomnę, że najwygodniej i najlepiej jest aplikować go najprostszą techniką - palcami. Wygląda wtedy najbardziej naturalnie, unikamy powstania smug oraz mam wrażenie, że i trwałość jest lepsza.
Jeśli chodzi o sam podkład daje on bardzo ładne, satynowe wykończenie, utrwalony pudrem trzyma się cały dzień. Przegrywa z katarem, bo wyciera się z nosa jak przetrzemy chusteczką, ale ogólnie z innych partii twarzy się nie ściera. Nie waży się, nie powoduje powstawania plam. Nie podkreśla porów, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że je delikatnie niweluje. To co jest dla mnie najważniejsze, nie powoduje zaskórników i nie zapycha. Pod tym względem przetestowałam go w na prawdę ekstremalnych warunkach i zdał egzamin na piątkę.


Buzia wygląda świeżo przez długi czas. Jeśli chodzi o krycie zaczerwienień to radzi sobie z tym świetnie. Gorzej z krostkami i przebarwieniami pozapalnymi. Jeśli takie na buzi są, a chcemy mocnego krycia niezbędny będzie jakiś dobry korektor.
Kolor podkładu bardzo ładnie wtapia się w skórę i nie tworzy efektu maski. Używam pod niego krem Iwostin, również z serii Cappilin i razem współgrają znakomicie. Sam krem tworzy gładką bazę utrzymującą podkład na twarzy. Jednak z innymi kremami (np. Cetaphil) podkład również dobrze się zachowuje.
Mogłabym go polecić wszystkim Wam z cerą normalną, mieszaną, naczynkową, potrzebującym naturalnego wykończenia i świeżego wyglądu.


Używałyście ten podkład? Jak u Was się sprawdził?
Macie ochotę go wypróbować?
Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Nie dla mnie , ja potrzebuję mocnego krycia ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że delikatne krycie : c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może źle się wyraziłam ;) Krycie nie jest małe, powiedziałabym raczej, że średnie ;) Nie należy on do mocnych podkładów, ale też nie do takich lejących i transparentnych BB kremów ;) Wyrównuje koloryt i wygląda bardzo naturalnie :)

      Usuń
  3. Fakt, dobrze kryje ;) . Ja używam podkładu z Eveline ; )) . Zapraszam na rozdanie u mnie :http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz. Każdy bardzo mnie cieszy, bo wtedy mam pewność, że mój blog jest czytany z zainteresowaniem :)