czwartek, 12 czerwca 2014
Podkład Odmładzający Rouge Bunny Rouge - test na żywo i pierwsze wrażenie
Hej! Czas na kolejny test na żywo z pierwszym wrażeniem drogiego podkładu. Pod lupą znalazł się fluid Rouge Bunny Rouge o bardzo wdzięcznej nazwie Odmładzający podkład Sanktuarium dla Skór. Kolor, który dopasowała mi Pani w Douglasie to nr 51 Liniany Szal. Byłam bardzo ciekawa tego kosmetyku, a jeśli Wy również to zapraszam na film, gdzie pokazuję jak zachowuje się on podczas całego dnia.
Co o nim myślicie? Kosztuje dużo, jest wart swojej ceny Waszym zdaniem? Używałyście go? Podzielcie się opinią w komentarzu.
Pozdrawiam serdecznie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moim zdaniem o wiele lepiej wyglądasz nieumalowana niż z tak mocnym makijażem oczu i ust - przy tak ładnych, delikatnych rysach twarzy wygląda na mocno przerysowany. Ale każdy ma swoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńAleż to przecież wcale nie jest mocny makijaż ;) Usta miałam pomalowane tylko lekkim błyszczykiem ;) Ja siebie bez makijażu bardzo nie lubię i muszę użyć choćby odrobiny korektora pod oczy, zaznaczyć brwi i pomalować rzęsy ;)
UsuńWygląda fajnie, choć i bez całkiem nieźle wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńPowiem jedno: ciekawe.
OdpowiedzUsuńJa mam straaaszny problem zawsze z wchodzeniem podkładu w zmarszczki mimiczno-uśmiechowe... Ale to chyba powinnam się już przyzwyczaić - wchodzi tam dosłownie każdy podkład. Ten wygląda bardzo przyjemnie, ale jak słyszę o wchodzeniu w zagłębienia to mam dreszcze...
OdpowiedzUsuńtak tak - uwielbiam testy na żywo <3
W takim razie ten by się u Ciebie nie sprawdził, bo ja nie mam takiego problemu, a u mnie się zbierał :(
Usuń