czwartek, 17 stycznia 2013

Wademekum Pielęgnacji cz. 2 – Złuszczanie

Jestem przekonana, że każda kobieta chciałaby mieć piękną, gładką skórę. Przestrzeganie zasad pielęgnacji, to klucz do sukcesu. Kolejnym, niezmiernie ważnym etapem jest złuszczanie naszej skóry. Nie powiem, że najważniejszym, bo każdy z nich jest równie ważny, wszystkie się uzupełniają i sprawiają, że nasza skóra jest zdrowa. O złuszczaniu często zapominamy. Kojarzy się to nam bardziej z eksfoliacją kwasami czy mikrodermabrazją wykonywaną w gabinetach kosmetycznych. Różnica w stosowaniu peelingów jest taka, że można traktować ten etap jako kurację, wykonywać mocniejszy peeling raz w tygodniu lub delikatny codziennie.  Jest wiele literatury na ten temat, sama pisałam pracę licencjacką o peelingach chemicznych. Postaram się opowiedzieć Wam o tym etapie zwięźle, ale nie pozbawiając także szczegółów. Serdecznie zapraszam do lektury.


Nasza skóra zbudowana jest z warstw. Każda jej warstwa spełnia określoną rolę, nie tylko estetyczną jak postrzega ją większość z nas. Tkanka podskórna chroni nasz organizm przed uszkodzeniami, zachowuje ciepłotę ciała. Wyżej znajduje się skóra właściwa, w której są umieszczone między innymi włókna kolagenu i elastyny, które sprawiają, że jest ona elastyczna, rozciągliwa i jędrna. To tutaj chcemy, żeby docierały składniki aktywne z kremów czy innych specyfików, bo dobre odżywienie oraz nawilżenie (o czym w kolejnych częściach Wademekum) sprawi, że będziemy wyglądać młodo. Na wierzchu znajduje się naskórek, który jest tym elementem skóry, który samoczynnie się złuszcza i odsłania nowe komórki. Zregenerowanie naskórka czyli nic innego jak przejście nowonarodzonej komórki z warstwy położonej najgłębiej (tzw. macierzystej) na wierzch skóry (tzw. warstwy rogowej) trwa około 28 dni. Stąd wziął się mylny wniosek, że skórę należy poddawać peelingowi raz w miesiącu. Jednak czy tak jak skóra węża, naskórek schodzi z nas raz na miesiąc? Oczywiście, że nie. Komórki codziennie złuszczają się z powierzchni skóry, a naszą rolą jest to, aby im ułatwić ten proces. Wiele kobiet boi się tego typu zabiegów, myślą, że jeśli zaczną systematycznie złuszczać skórę, ta zostanie do tego przyzwyczajona i będzie potrzebowała więcej. Prawda jest taka, że tak czy siak skóra potrzebuje peelingów, bo w innym wypadku staje się niezdrowo matowa, szara, a nawet z braku odpowiedniego oczyszczenia z martwych komórek naskórka, mogą powstawać zaskórniki co prowadzić może nawet do trądziku.


Jest wiele kosmetyków na rynku, ale który wybrać? Tak jak w przypadku wyboru kosmetyku oczyszczającego musimy kierować się rodzajem skóry. Dobrym wyborem do wykonywania peelingu na co dzień jest wybranie mleczka lub żelu do mycia twarzy tzw. 2w1, czyli takiego, w którym zawarte są bardzo delikatne gąbeczki złuszczające. To powoli na dodatkowe oczyszczenia skóry. Jednak te z Was, które mają skórę trądzikową lub bardzo wrażliwą niech zrezygnują z takiego codziennego złuszczania. Większość preparatów, to peelingi mechaniczne, czyli najprościej żele z drobinkami. Skóry suche, tłuste, mieszane lub normalne mogą pozwolić sobie na tego typu kosmetyki. Oczywiście w przypadku skór mieszanych i tłustych złuszczanie może być dużo mocniejsze w stosunku do innych typów cery. Jednak problem często występuje przy skórach wrażliwych i pada pytanie: czy skóra podatna na podrażnienia również powinna być złuszczana? Odpowiedz brzmi – tak. Tylko do tego celu nie użyjemy peelingów ziarnistych zaś enzymatycznych. Nie są one rozpowszechnione na rynku detalicznym, lecz są bardzo dobrze znane w kosmetyce profesjonalnej. Z całą pewnością prędzej dostaniecie taki peeling w aptece, niż w zwykłej drogerii. Jeśli masz problem z trądzikiem także nie wolno używać Ci peelingów ziarnistych. W takim przypadku najlepiej sprawdzą się te na bazie kwasów np. kwas salicylowy, który także można znaleźć wyłącznie w aptekach. Podsumowując:
Peelingi ziarniste: skóry suche, tłuste, mieszane normalne, dojrzałe.
Peelingi enzymatyczne: skóry suche, normalne, wrażliwe, dojrzałe.
Peelingi na bazie kwasów: skóry tłuste, mieszane, trądzikowe.




Jak używać peelingi? To zależy od jego rodzaju. Jeśli używasz złuszczania enzymatycznego lub kwasami, kosmetyk należy nałożyć na twarz w formie maseczki i odczekać od 10 do 15 minut (stosować wyłącznie kierując się opisem producenta na opakowaniu). Zaś gdy używasz peelingu z drobinkami, nałóż kosmetyk najpierw na dłonie, rozetrzyj go w nich oraz kieruj się zasadą masażu twarzy jak w przypadku mycia buzi. Szczegóły znajdziesz w artykule: Wademekum Pielęgnacji cz.1 - Oczyszczanie. Następnie ruchy głaskania zmień na rozcieranie, czyli tą samą drogą wykonuj małe kółeczka na twarzy. Po kilku minutach zmyj kosmetyk letnią wodą i dalej także postępuj tak jak przy oczyszczaniu buzi.


Jak często stosować złuszczanie naskórka? Tak jak powiedziałam wcześniej, dobrym rozwiązaniem jest używanie mleczek i żeli z delikatnymi drobinkami złuszczającymi. Jeśli jednak nie możemy sobie na to pozwolić złuszczanie należy wykonywać co najmniej raz w tygodniu. Można raz w miesiącu skorzystać z zabiegów w gabinecie kosmetycznym takich jak: peeling kawitacyjny, kwasy owocowe lub mikrodermabrazja. Dobrym rozwiązaniem są także kuracje dwa razy do roku, czyli skorzystanie z serii zabiegów. O kuracjach na pewno szerzej napiszę wkrótce.


Moimi ulubionymi kosmetykami do złuszczania są: już wcześniej wspominane przeze mnie Mleczko 3w1 Mary Kay, które używam rano i wieczorem oraz Zestaw do Mikrodermabrazji Mary Kay. Zestaw ten jest przystosowany do wykonywania w domu i jeśli któraś z Was miałaby ochotę wypróbować ten kosmetyk przed ewentualnym zakupem, zapraszam na bezpłatne Warsztaty Pielęgnacyjne. Jeśli nie masz swojego Doradcy MK, a nie mieszkasz w Lublinie poproś mnie, a wyślę Ci próbkę do przetestowania.


Mam nadzieję, że rozwiałam Wasze wątpliwości dotyczące peelingów. Jeśli jednak macie jakieś pytania, zapraszam, chętnie pomogę. Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do śledzenia kolejnych artykułów z serii „Wademekum Pielęgnacji”. W kolejnym dowiecie się dlaczego powinniśmy używać tonika, dlaczego jest on często pomijany i opowiem o tym jaka jest jego prawdziwa funkcja.

2 komentarze:

  1. Vademecum... jak już zawsze przez V. Z łac. pójdź za mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i za komentarz. Jednak nie jest on trafny. Od dawna już dopuszczalna jest spolszczona pisownia tego wyrazu obok oryginalnej, łacińskiej. Zatem piszemy: wademekum. Dowód na to znajdziesz tu: http://portalwiedzy.onet.pl/141503,,,,wademekum_vademecum,haslo.html
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Zostaw komentarz. Każdy bardzo mnie cieszy, bo wtedy mam pewność, że mój blog jest czytany z zainteresowaniem :)