poniedziałek, 14 stycznia 2013

Wademekum Pielęgnacji cz.1 - Oczyszczanie



Witajcie ponownie! Post ten rozpoczyna serię artykułów o prawidłowej pielęgnacji naszej cery. Wiem, że ten temat jest bardzo często poruszany w Internecie, gazetach, telewizji, jesteście informowane o nowinkach kosmetycznych i tym jak dbać o swoją skórę, aby zawsze wyglądała zdrowo, promiennie i młodo. Jednak czy mimo tego, że tyle wiemy, stosujemy się do tych wszystkich zaleceń kosmetologów, kosmetyczek, czy nawet blogerek? Z doświadczenia, które zdobyłam podczas prowadzenia sesji pielęgnacyjnych z kobietami w różnym wieku i różnej osobowości wiem, że nie zawsze tak jest. Często myślimy, że skoro mamy dwadzieścia lat, starzenie nas nie dotyczy, że teraz jest czas na makijaż i tylko on sprawi, że będziemy wyglądać dobrze, a czas na używanie kremów przyjdzie po czterdziestce. Albo, że jesteśmy takie „brzydkie i stare, że nic nam nie pomoże”.  Już pewnie domyślacie się, jak złudne jest takie myślenie. Dlatego postanowiłam stworzyć takie wademekum wiedzy, na temat tego co powinnyśmy robić, aby w każdym wieku wyglądać pięknie. Żeby nasza skóra była zdrowa i słyszeć jak najwięcej komplementów, bo przecież tak bardzo je kochamy i po sobie wiem jak mocno motywują do działania. Bo tak właśnie jest moje drogie Panie, jeśli wyglądamy ładnie, to czujemy się dobrze, stajemy się własnymi przyjaciółkami i wtedy możemy wszystko!


Pierwszym etapem naszej pielęgnacji, która odbywa się rano i wieczorem jest oczyszczanie skóry. Wieczorem z makijażu, a jeśli się nie malujesz z brudu, który fruwa w powietrzu i którego na szczęście nie widzimy, chociaż możemy zaobserwować, co gromadzi się przy krawężnikach. Tak, tak moje drogie, przejście po ulicy w XXI wieku jest w tych czasach prawdziwym wyzwaniem dla naszego organizmu. Nie żyjemy w sterylnych warunkach, co może jest nawet całkiem dobre, bo dzięki temu nasz organizm posiadł odporność na różnego rodzaju drobnoustroje. Jednak uwierzcie mi, nie chcemy, aby te zanieczyszczenia, które osiadły na naszych buziach były na nich całą noc. Przestrzegam także przed kładzeniem się spać w makijażu, ponieważ jaki nie byłby najlepszy i najdroższy podkład, niezmyty powoduje zapchanie porów, co prowadzi do wyprysków, a także przesusza skórę, co z kolei powoduje jej przedwczesne starzenie się. Dlatego nie ważne co by się działo, jak bardzo byłybyśmy zmęczone lub wróciłyśmy właśnie z najlepszej imprezy roku – wieczorem trzeba zmyć makijaż.


Zapytacie na pewno dlaczego również rano ważne jest oczyszczenie, skoro nie wychodzimy na dwór. Otóż w nocy skóra tak jakby „działa szybciej”, to znaczy szybciej chłonie składniki aktywne, ale także szybciej wyrzuca toksyny. Te z Was, które mają skóry tłuste i mieszane na pewno dokładnie wiedzą o czym mówię, bo budzą się zawsze z bardziej przetłuszczoną buzią. Gdybyśmy od razu zaaplikowały krem, te substancje wchłonęłyby się z powrotem do skóry i znowu spowodowałyby straszne zaskórniki. Dlatego warto wstać wcześniej, aby przygotować należycie naszą buzię na podziwianie jej przez inne osoby, prawda?


Jak wybrać odpowiedni kosmetyk do oczyszczenia naszej skóry? Oczywiście kierując się rodzajem naszej cery. Nie ma większego błędu, niż mycie żelem skóry suchej, który może dodatkowo ją wysuszyć. Konsystencja jest o tyle ważna, bo nieprawidłowe dobranie kosmetyku może spowodować więcej szkód, niż nam się wydaje. Kosmetyk o strukturze żelu będzie świetnie sprawdzał w przypadku, gdy Twoja skóra jest tłusta, czasami mieszana, ale tylko wtedy, gdy przeważa przetłuszczenie lub jeśli na skórze występują zmiany trądzikowe (nie mówię tu o tych, które pojawiają się sporadycznie, lecz o prawdziwym problemie trądzikowym). Dla skóry normalnej, suchej najbardziej odpowiednie będzie mleczko, zaś dla skór wrażliwych, naczyniowych lub dojrzałych – pianka do mycia. Ostatnio bardzo popularnymi i lubianymi kosmetykami do demakijażu są płyny micelarne, ale to co zaraz przeczytasz może przewrócić Twój świat do góry nogami, jeśli stosujesz właśnie tego typu preparaty. O odpowiednim nakładaniu kosmetyków oczyszczających za chwilę, ale nie wolno nam używać do tego celu płatków kosmetycznych (wyjątek stanowią oczy). Płyny micelarne  nie były by aż tak złe, gdyby nie sposób ich nakładania. Poprzez zmywanie twarzy wacikiem nie robimy nic innego jak wcieramy resztki zanieczyszczeń w głąb naszej skóry i misternie zapychamy pory. Porównać to mogę do nakładania gładzi na ścianę, poprzez wcieranie, wypełnia ona każdą nierówność. Tak samo dzieje się z naszą buzią, jeśli użyjemy płatka i zaczniemy pocierać nim skórę. Nie dość, że ją przy tym podrażnimy, to jeszcze spowodujemy powstanie zaskórników. Tak, moje drogie, większość szkód w naszej urodzie robimy same, nie stosując się do zaleceń, w jaki sposób pielęgnować naszą skórę.


Skoro tak, to jak prawidłowo przeprowadzać oczyszczanie buzi? Wbrew pozorom to nie jest takie trudne i nie wymaga dużo czasu. Jestem pewna, że nie trwa dłużej niż 3 minuty. Należy zacząć od demakijażu oczu (tylko jeśli jest to wieczór i masz zrobiony makijaż oczu). Skóra w tej okolicy jest prawie 30 razy cieńsza, niż na reszcie twarzy - to tu najszybciej robią się nam zmarszczki. Dlatego potrzebujemy oddzielnego preparatu do demakijażu oczu. Ja najbardziej polecam płyny dwufazowe, które szybciej rozprawią się z tuszem, bez konieczności pocierania skóry. Ruchy demakijażu pokazane są na zdjęciu poniżej. Na płatek kosmetyczny należy nalać odrobinę wcześniej wstrząśniętego płynu, przyłożyć go do powiek, odczekać około 30 sekund, po czym zjechać w dół powieki, resztki kosmetyków delikatnie zetrzeć kierując się do wewnętrznego kącika oka.


Jeśli już masz wybrany przez siebie kosmetyk do oczyszczania twarzy, odpowiedni dla rodzaju Twojej cery, przed nałożeniem na buzię nanieś odrobinę na wilgotną dłoń i potrzyj w palcach. Pozwoli to nabrać preparatowi temperatury naszego ciała i dzięki temu lepiej zadziała na powierzchni skóry. Następnie zabieramy się za wykonanie masażu twarzy. O tak, nasza skóra na pewno nam się za to odwdzięczy. Może automasaż nie jest dla nas aż tak przyjemny, jak zrobiony przez kosmetyczkę, ale równie użyteczny dla naszej skóry (serdecznie polecam wizytę w salonie na masażu twarzy – świetne doznanie, bardzo przyjemne i rozluźniające. Jeśli jesteś z Lublina, skontaktuj się ze mną, mogę przyjechać nawet do Twojego domu). Dzięki niemu nasza skóra się odpręża, szybciej zaczyna krążyć krew, co pozwoli lepszemu wniknięciu substancji i lepsze działanie. Ruchy masażu działają także antystarzeniowo. Masaż powinien być bardzo delikatny, nie należy szarpać, „czochrać” cery, ma się wręcz nie wyciągnąć ani o pół centymetra. Dzięki temu dłużej będzie jędrna. Ruchy, jakie powinny zostać wykonane znajdziecie na zdjęciu poniżej. Cały czas pracujemy od dołu do góry, przy oczodołach do środka twarzy, przez nos i czoło do zewnątrz, powracając przez skronie, żuchwę, brodę i powtarzamy tę czynność kilka razy. Następnie spłukujemy resztki kosmetyku oraz zanieczyszczenia wodą, zaś jeśli masz bardzo wrażliwą skórę – wodą mineralną. Nie powinna być ona ani za gorąca ani za zimna, bo to także powoduje uwrażliwienie lub pękanie naczynek i rozszerzanie się porów. Na zakończenie delikatnie osusz skórę ręcznikiem, ale też nie pocierając nim twarzy. Przyciskaj go do niej. Najlepiej, jeśli jest to ręcznik papierowy, jednorazowy, ale może być także materiałowy. Ważne żebyś miała pewność, że nikt inny, tylko Ty go używasz i wyłącznie do skóry twarzy, żeby nie przenosić zanieczyszczeń z innych części ciała.


Jeśli chodzi o mnie, kosmetyki, które bardzo lubię i stosuję do oczyszczania mojej skóry to: Dwufazowy Płyn do Demakijażu Oczu firmy Ziaja oraz Mleczko 3w1 Time Wise firmy Mary Kay, które zapewnia mi, oprócz oczyszczania, także tonizację i delikatne złuszczanie skóry (przeczytacie o tym w kolejnych artykułach). Skraca to czas przygotowania cery do dalszych etapów i pozwala na kilka minut snu więcej ;) 


Może wydawać się, że oczyszczanie skóry jest bardzo skomplikowane, patrząc na długość mojego artykułu, ale to tylko pozory. Rano i wieczorem zajmuje nam to dosłownie chwilę i jest pierwszym z pięciu podstawowych etapów pielęgnacji, o których napiszę w kolejnych postach. Mam nadzieję, że ta wiedza przyda się Wam oraz, że zastosujecie się do przeczytanych tu informacji. Jeśli jednak nie jesteś pewna jaki masz rodzaj skóry oraz jakich kosmetyków powinnaś używać, zapraszam Cię na Warsztaty Pielęgnacyjne. Dobiorę na nich odpowiednie preparaty dla Twojej skóry oraz pokażę w praktyce jak należy wykonywać masaż oraz aplikować kosmetyki. Warsztaty są bezpłatne, także nie musisz martwić się o niepotrzebnie wydane pieniądze. Możesz także wyjść z zakupionymi kosmetykami i cieszyć się piękną skórą każdego dnia. Jeśli macie jakieś pytania, spostrzeżenia lub zastrzeżenia – piszcie. Jestem bardzo ciekawa co sądzicie o pielęgnacji. Pozdrawiam Was serdecznie.

5 komentarzy:

  1. Świetny i przydatny post :) Dzięki takim perełkom jak ten artykuł wszystko staje się bardziej zrozumiałe i przejrzyste :)Od dziś będę zwracać większą uwagę na masowanie (odpowiednie) twarzy podczas mycia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agata zdaje sie, ze uratowałaś moja cerę przed dalsza degradacją :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znoszę płynu dwu-fazowego... czuj się po nim po prostu po prostu sztrasznie tłusta. Używanie tego kosmetyku sprawia mi dyskomfort... Czy jeśli używam w zamian płynu micelarnego jest to jakąś zbrodnią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, spokojnie można używać takiego płynu do demakijażu oczu jaki Ci pasuje. Ważne żeby preparat był przeznaczony do okolic oczu, bo będzie wtedy delikatny dla skóry wokół nich ;)

      Usuń
  4. O tego mi właśnie było trzeba! Z niecierpliwością czekam na kolejne posty, muszę swoją skórę doprowadzić do porządku:)
    Świetny post :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz. Każdy bardzo mnie cieszy, bo wtedy mam pewność, że mój blog jest czytany z zainteresowaniem :)