Metaliczne cienie do powiek
Jest to paletka trzech perłowych odcieni. Ja wybrałam numer
02, bo kolory te wydawały mi się bardzo pasujące do makijażu dziennego. Tak też
jest. Paletka ta zawiera bardzo jasny róż, pastelową brzoskwinię oraz chłodny
brąz. Niestety kolory te są dość słabo napigmentowane, dlatego nie da się nimi
stworzyć jakoś wybitnie ekstrawaganckiego makijażu. Ale czy o to chodzi w
makijażu dziennym? Osobiście bardzo lubię tak delikatne kolory, gdy spieszę się
rano na spotkanie, albo po prostu nie mam czasu na bawienie się w idealne
cieniowanie. Cienie nakłada się z łatwością, szybko można je ze sobą połączyć.
Są bardzo łatwym materiałem dla bardzo początkujących, którym serdecznie je
polecam. Bardzo napigmentowanymi cieniami na początek można zrobić sobie tylko
krzywdę, te cienie nadają się świetnie, bo nadają subtelnego wykończenia i nie
musimy bać się o to, że makijaż nie wyjdzie. Mała pigmentacja sprawia, że roztarcie
ich jest dziecinnie proste. Podsumowując: dla osób, które oczekują wyrazistych
i mocnych kolorów kompletnie się nie nadają, ale dla początkujących w sztuce
makijażu, na dzień są bardzo dobre. Nie wspomniałam jeszcze o trwałości, ale
uważam, że na dobrej bazie każdy, nawet najgorszy cień będzie trzymał się
bardzo dobrze. Moją bazą jest ostatnio ta kremowa z Ingrid.
Cena: 10,20zł
Cena: 10,20zł
Perłowy cień do powiek Selective
Kolor, który posiadam zwie się Szmaragdowa Wyspa. Pochodzi z
wiosennej kolekcji limitowanej Mariza. Jest to przepiękna, połyskująca zieleń.
Nie jest aż tak dobrze napigmentowany jak biały mat, który miałam poprzednio,
ale na powiekach wygląda wspaniale. Używałam go już do niejednego makijażu. Mam
zielone oczy i uwielbiam podkreślać tym kolorem moją dolną powiekę, to nadaje
wyrazistości tęczówce. Cień położony na bazę jest trwały. Nie używałam go
samego, bo moim zdaniem baza to podstawa. Drobinki w nim zawarte, to dość
ładnie rozdrobniona perła. Nie ma w nim brokatu, bardzo ładnie połyskuje. W
miarę poznawania cieni Mariza, szczególnie tych z serii Selective, zaczynam
coraz bardziej je lubić i na pewno zakupię jeszcze niejeden kolor. Kto by
pomyślał, że za taką cenę można mieć naprawdę świetny cień. Jakość mogłabym
porównać nawet do słynnego Inglota i nie mam przy tym wyrzutów sumienia. Jeśli
macie ochotę poszaleć z kolorem tej wiosny,
zachęcam Was do przejrzenia sezonowych kolorów Mariza, są przepiękne i
już się zastanawiam, który zakupię przy kolejnym zamówieniu.
Cena: 13,90zł
Cena: 13,90zł
Matowy cień do powiek
Po moim zachwycie śnieżną Bielą zdecydowałam się na kolejny,
również bardziej neutralny odcień. Mianowicie Śmietankę. Jest to jasnobeżowy,
oczywiście matowy cień. Jest jednym z najczęściej używanym przeze mnie kolorów.
Bardzo szybko zużyłam podobny odcień z paletki Sleek Oh So Special i muszę
przyznać, że ten z Mariza jest o wiele lepszy. Jest dużo bardziej
napigmentowany, trwały i oczywiście pojemnościowo jest go więcej. Jestem z
niego równie bardzo zadowolona, co z białego. Kolejny kolor, na który mam
chrapkę to Pastelowy Róż, po moich zwierzeniach z Liebster Award już wiecie, że
to mój ulubiony kolor. Będzie również dominował w moim makijażu ślubnym w
sierpniu. Kto wie? Może to akurat będzie cień z Marizy? Tak czy siak, polecam
Wam szczególnie te przepiękne matowe odcienie z serii Selective.
Cena: 13,90zł
Cena: 13,90zł
Tusz do rzęs 3D
Kosmetyk z którym mam dość mieszane uczucia. Posiada
sylikonową szczoteczkę, która teoretycznie powinna ładnie rozczesywać rzęsy i
równomiernie nakładać tusz. Jednak jeśli chce się uzyskać ładny efekt trzeba
sporo się namęczyć, aż w końcu wziąć czystą spiralkę do rzęs i przeczesać nią
włoski. Jednak z drugiej strony nie mam żadnych zastrzeżeń, jeśli chodzi o
trwałość maskary. Wytrzymuje na rzęsach cały dzień. O dziwo również płaczliwy
pms znosi wytrwale i praktycznie się nie rozmazuje, mimo braku wodoodporności.
Może gdybym wskoczyła w niej do basenu wyglądałabym jak panda, ale bynajmniej
łzy nie robią na niej żadnego wrażenia. Nie potrafię jej ani polecić, ani jej
odradzić. Trzeba chyba wypróbować, żeby przekonać się czy odpowiada, bo może
moje długi rzęsy tylko tak źle się malują tego typu szczoteczką, a dla innych
osób będą lepsze.
Cena: 22,60zł
Cena: 22,60zł
Konturówka do Brwi
Przy okazji moich zwierzeń zakupowych marca napisałam, że
byłam bardzo niezadowolona z kredki z Catrice. Jestem naturalną ciemną
blondynką, farbuję nałogowo włosy na czarno, dlatego moje brwi aż proszą się o
mocniejsze podkreślenie. Poza tym uwielbiam gdy moje brwi są mocne i mają
zdefiniowany kształt. Naturalnie są bardzo niesforne, muszę je przycinać, bo
rosną długie i zmierzwione. W przeszłości też je za mocno wyskubałam, więc
gdzieniegdzie muszę po prostu je dorysowywać. Dlatego poszukiwałam namiętnie
kredki grafitowej. Wydawała mi się do moich czarnych włosów i chłodnej urody
idealna. Gdy zobaczyłam tą nowość w katalogu Mariza pomyślałam, że muszę ją
mieć. Muszę się Wam przyznać, że jestem z niej bardzo zadowolona. Kredka jest
dość miękka, ale pozwala na ładne podkreślenie brwi. Nie rozmazuje się w ciągu
dnia. Nie traci pigmentu. Brwi pomalowane rano trzymają się dosłownie cały
dzień. Któraś z Was powiedziała, że przy klasycznym makijażu, który wstawiłam
po świętach mam za mocno wyrysowane brwi, ale ja właśnie takie lubię. Z drugiej
strony kredki znajduje się grzebyczek, który jest dość tandetny, ale całkiem
ładnie wyczesuje włoski. Jestem z niej zadowolona i polecam Wam serdecznie. W
ofercie jest także drugi kolor – naturalny brąz, który powinien sprawdzać się u
tych z Was, które macie jaśniejszą oprawę oka i jaśniejsze włosy od moich.
Cena: 8,90zł
Cena: 8,90zł
Pomadka do ust Soft&Colour
Mój kolor to numer 10, wygląda na brązowy nude z bardzo
delikatnymi drobinkami rozświetlającymi. Uwaga, bo w katalogu wygląda na
bardziej chłodny odcień, niż jest w rzeczywistości. Zaś na ustach „żyje własnym
życiem”. Jest tak mało napigmentowana, że tak naprawdę po nałożeniu na usta w
niewielkiej ilości zachowuje się jak transparentna pomadka. Dopiero gdy
nałożymy troszkę więcej kolor odrobinkę wpada w zgaszony brązowo brzoskwiniowy
kolor. Pomadka ma bardzo przyjemny zapach, który czujemy przy aplikacji, ale
także w trakcie noszenie jej na ustach. Nie można jej zaliczyć do bardzo trwałych
pomadek, ale całkiem dobrze nawilża usta. Pozostawia je nie klejące i miękkie.
Jest średnia, ale jeśli zależy Ci na subtelnym podkreśleniu ust do pracy lub
szkoły, za taką cenę będzie całkiem dobra.
Cena: 9,50zł
Cena: 9,50zł
Perłowa pomadka ochronna
Kupiłam ją pod wpływem recenzji Ann z bloga wizazmojapasja.blogspot.com no i oczywiście mega
niskiej ceny. Bardzo lubię kawę dlatego wybrałam Cappucicino. Niestety to, co
zauważyłam na początku to beznadziejnie kipeskie opakowanie. Ja do wysunięcia
pomadki, a ona zaczęła chować mi się sama z powrotem. Pomyślałam, że Mariza
właśnie na tym oszczędza – na opakowaniach, bo same produkty nie są aż tak złe.
Gdy już zmusiłam pomadkę do wysunięcia się, poczułam zniewalający zapach
słodkiego orzechowo-waniliowego cappuccino. Jest po prostu cudowny. Mogłabym
siedzieć i godzinami wąchać i nigdy bym się nie nasyciłam. Pomadka bardzo
dobrze nawilża i natłuszcza usta. Nie pozostawia lepkiej warstwy. Jest ona
śliska, taka jak lubię. Nadaje ustom ślicznego, subtelnego blasku, dzięki
zawartym drobinkom rozświetlającym. Przy okazji posiada ona fajny, słodkawy
smak. Po prostu pomadka ochronna idealna. Odkąd ją zakupiłam nie rozstaję się z
nią na krok. Zajęła stałe miejsce w mojej torebce i gdy czuję, że moje usta
stają się suche od razu ją nakładam. Muszę wspomnieć też o tym, że zapobiega
pękaniu, przesuszeniu i pierzchnięciu ust. Zima nie odpuszcza, a ja często
miałam z tym problem. Odkąd używam tego kosmetyku, moje usta wreszcie odżyły.
Polecam serdecznie.
Cena: 4,70zł
Cena: 4,70zł
Błyszczyk do ust Glamour Line
W sumie znalazł się w moich rękach przez przypadek, chyba
kliknęłam zły numer przy zamówieniu, bo chciałam kupić bardzie naturalny, a w
rękach został mi jagodowo różowy odcień numer 25. Wielka szkoda, że na ustach
kolor jest praktycznie żaden. Spodziewałabym się chociaż większego blasku.
Jedyny plus to chyba to, że błyszczyk pachnie gumą balonowa, która jest moim
wielkim sentymentem z dzieciństwa i nie klei się. Poza tym jest to kosmetyk
raczej słaby. Praktycznie brakuje mu pigmentu, słabo nawilża usta, o trwałości
nie wspomnę, bo jak można oceniać coś czego po nałożeniu nawet nie ma. Raczej
nie polecam.
Cena: 8,50zł
Aksamitny fluid matująco-kryjący
Cena: 13,20zł
Cena: 8,50zł
Aksamitny fluid matująco-kryjący
Kupiłam go po obejrzeniu filmiku PaulinaShow. Podkład jest
dosłownie strasznie tani i spodziewałam się czegoś dużo gorszego. Jednak
Paulina w kilku względach miała racje. Kosmetyk może nie jest jakoś bardzo
kryjący, powiedziałabym, że tak średnio. Matowi też chyba nie najlepiej, bo
moja sucha skóra bardzo nie ucierpiała po jego stosowaniu. Jednak ma bardzo
lekką, kremową konsystencję. Nałożony pędzelkiem Hakuro H50 bardzo ładnie
stapia się ze skórą. Wygląda dość naturalnie. Opakowanie posiada bardzo wygodną
pompkę, jednak potrzeba aż 4 dawek, aby równomiernie pokryć całą buzię. To
czyni go niestety bardzo mało wydajnym. W porównaniu do mojego ulubionego
podkładu Mary Kay, który ma taką samą pojemność i wystarcza na około 3 miesiące
codziennego stosowania, ten wystarczy na nie więcej, niż miesiąc. Nie posiada
adnotacji, że jest niekomedogenny, jednak nie zauważyłam, żeby tworzył
zaskórniki lub zapychał pory. Jestem z niego raczej zadowolona. Na dzień, kiedy
nie mam spotkań i nie muszę wyglądać tak perfekcyjnie, ale potrzebuję
wyrównania kolorytu mojej wiecznie zaczerwienionej skóry, sprawuje się całkiem
dobrze. Jeśli chodzi o trwałość w godzinach, to tak około 6 godzin, więc bez
rewelacji, ale za taką cenę, to nie ma co spodziewać się więcej. Nie miałam okazji wypróbować go na sesjach,
dlatego nie wiem jak będzie zachowywał się w obiektywie. Na pewno przy okazji
Wam to uzupełnię.
Cena: 14,90zł
Cena: 14,90zł
Róż do policzków Glamour Line
Tym razem także pod wpływem filmiku PaulinaShow zakupiłam
sobie tester dwóch róży do policzków. Wybrałam numer 1, który jest chłodniejszą
wersją. Kosmetyk posiada bardzo satynową konsystencję, tak jak wspominała
Paulina są w nim bardzo delikatne drobinki, które są praktycznie niewidoczne po
nałożeniu na policzki. Jeden odcień jest jaśniejszy, bardzo brzoskwiniowy,
drugi ciemniejszy wpadający w zgaszony, grejpfrutowy róż. Możemy używać je
osobno jak i razem. Mamy tak jakby trzy różne kolory w jednej paletce. Produkt
bardzo łatwo nakłada się na policzki. Nie ma mowy o powstawaniu plam czy
nierównomiernym nałożeniu. Można stopniować kolor, dokładamy kolejne warstwy,
aby uzyskać mocniejszy efekt bądź tylko muskamy twarz pędzelkiem, aby wybrać
bardziej naturalną opcję. Jeśli chodzi o trwałość, to nie powala na kolana.
Trochę zanika w ciągu noszenia i tak po 5 godzinach wypadałoby go odrobinę
dołożyć. Jednak dla fanek naturalnego makijażu sprawdzi się bardzo dobrze. Sama
dość często po niego sięgam wybierając ten ciemniejszy kolor.
Cena: 13,50zł
Cena: 13,50zł
Puder półtransparentny Glamour Line
Zawsze
chciałam kupić sobie puder w kamieniu w opakowaniu z
lusterkiem. Nigdy nie było okazji, bo cały czas używam tylko pudrów
sypkich. Kosmetyk
posiada zapach kojarzący mi się z pudrem dla niemowląt. Całkiem
przyjemny,
delikatny, nienachlany. Ma on satynową konsystencję i faktycznie jak
nazwa
wskazuje, jest półtransparentny. Wybrałam odcień 02 naturalny i to był
strzał w
dziesiątkę, jeśli chodzi o moją karnację. Nie daje mocnego krycia,
jednak nie
jest całkiem neutralny. Świetnie nadaje się do delikatnych poprawek w
ciągu dnia. Moim zdaniem kosmetyk sam w sobie jest dobry, lubię go.
Jednak opakowanie trochę mnie denerwuje. Do pudru załączony jest marny
puszek, który nie nadaje się prawdę mówiąc do niczego. Niestety swojego,
lepszego puszka nie mogę włożyć w opakowanie pudru, bo zwyczajnie się
nie domyka. To jest dla mnie dość kłopotliwe ze względu na to, że
kupiłam ten kosmetyk w celu noszenia go w torebce.Cena: 13,20zł
Jeśli jesteś zainteresowana zakupem któregoś z tych kosmetyków, skontaktuj się ze mną: agata.michalak@poczta.fm lub zarejestruj się w klubie Mariza, gdzie sama będziesz mogła kupować kosmetyki i dodatkowo dostaniesz 30% rabatu. Klikając na zdjęcia poniżej możesz się zarejestrować. Jest to bezpłatne i nie musisz składać systematycznych zamówień. Zapraszam:
Kliknij na zdjęcie, aby bezpłatnie zalogować się do Klubu Mariza. |
W kolejnym artykule będę miała dla Was makijaż dzienny krok po kroku wykonany opisywanymi dzisiaj kosmetykami. Pozdrawiam serdecznie!
cien matowy jest super!;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na kosmetyczne rozdanie;]
ja mam to trio ale cienie matowe i są okropne, w ogóle ich nie widać na powiece, a szkoda bo kolory są śliczne
OdpowiedzUsuńFaktycznie trójeczki są bardzo mało napigmentowane, ale te pojedyncze szczerze polecam :)
Usuńjakie zakupy! wow. cienie wyglądają, że mają dobrą pigmentację. ciekawi mnie jak się sprawdzą w akcji :)
OdpowiedzUsuńNo tak, nie bez powodu nazywają mnie zakupoholiczką ;) Zapraszam do zalogowania się i przetestowania kosmetyków, szczególnie tych pojedynczych cieni, które z ręką na sercu polecam :)
UsuńUżywam kilku kosmetyków z tej firmy i jestem, zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie cieni jest prześliczne :) Bardzo ładnie się prezentują ^^
OdpowiedzUsuńMam dwa cienie Marizy i bardzo często goszczą na moich powiekach :)
OdpowiedzUsuńtę konturówkę do brwi sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Pani blog :) Zapraszamy do zakupów kosmetyków Mariza: sklep mariza kosmetyki
OdpowiedzUsuńSuper recenzje szkoda ze nie ma całego makijażu
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://rogatyaniol19.blogspot.co.uk/
Wszystkie kosmetyki Mariza są super!!!
OdpowiedzUsuńW tuszu mi czasami przeszkadza że trzeba usunąć nadmiar ze szczoteczki;)
Droga koleżanko dlaczego bierzesz testery
Po pierwsze jak to wygląda estetycznie
Po drugie ta konsultantka ma na tym etapie za darmo kosmetyki
Po trzecie robisz jej spora reklamę ona na tym zarabia!!
A Ty co masz z tej współpracy???
Zapraszam do mnie
http://rogatyaniol19.blogspot.co.uk/?m=1
Super to raczej nie są, a jeśli chodzi o samą recenzję to nie była sponsorowana. Sama kupiłam kosmetyki, nikt mi nie dał testerów, bo sama je zamówiłam i nic nie mam z tego. Nie prowadzę bloga żeby zgarniać darmowe kosmetyki...
UsuńZapraszam osoby zainteresowane kosmetykami mariza z Radomia i okolic :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/Mariza-Radom-744965782270176/